13 kwietnia 2013

Transfer Nitro na drewnianych przedmiotach

Witajcie,
Rano piękne słońce, a teraz leje jak z cebra. Klasyczna pogoda w kwietniu. Zgodnie z przysłowiem "Kwiecień plecień bo przeplata: trochę zimy, trochę lata". Ja mam nadzieję, że zaraz znowu wyjdzie słońce:)

Dzisiaj chciałabym napisać króciutko o transferze 
z udziałem nitro.
Już raz go opisywałam: TUTAJ Próbowałam Nitro na tkaninach. Byłam z niego bardzo zadowolona:)
Teraz próbowałam transferu nitro na elementach drewnianych. Podchodziłam do tego tematu kilkukrotnie i niestety nie byłam zadowolona. Efekt nie był taki, jakigo się spodziewałam. Transferowałam tak samo jak na tkaninę, więc dlaczego moje próby były nieskuteczne???
Jednak nie poddałam się i spróbowałam raz jeszcze. Chyba już wiem, w czym tkwi sekret:) W łyżce:)
Przy wcześniejszych próbach nie używałam łyżki, aby dokładnie odcisnąć nadruk:) Dlatego nie chciały mi się ładnie odbijać. 
Tym razem jej użyłam i proszę bardzo efekt jest:) Jest to delikatny, lekko niedokładny transfer. Napewno do dekoracji w stylu shabby chic będzie idealny.

Dla przykładu kilka zdjęć:) 





10 kwietnia 2013

Transfer za pomocą Modge Podge

Dzisiaj opiszę krótko transfer za pomocą Modge Podge. 
Dla mnie osobiście jest to najlepszy sposób. Wyraźny, ładny 
i estetyczny efekt końcowy.
W porównaniu z transferami innymi metodami, ten wydaje mi sie najdoskonalszy. 
Mam już kilka kolejnych pomysłów na jego wykonanie.
Niestety "na sucho" muszę opisać jak wykonać taki transfer, niestety nie robiłam wtedy fotorelacji;)

1. Przedmot malujemy na biało farbą akrylową i czekamy, 
aż wyschnie.
2. Smarujemy przedmiot klejem Modge Podge.
3. Wydruk na papierze przyklejamy w miejcu, które posmarowaliśmy klejem. Należy pamiętać, aby wydruk był wykonany na drukarce laserowej lub ksero oraz jako ODBICIE LUSTRZANE, jeśli są to napisy. Inaczej nic nie wyczytamy:) Wydruk dodatkowo wyrównujemy opuszkami palców i ewentualnie wyciskamy pęcherzyki powietrza.
4. Po bardzo dokładnymwyschnięciu (ja zostawiłam przedmiot na kilkanaście godzin) moczymy g delikatnie gąbką i rolujemy delikatnie papier opuszkami palców. Papier bardzo szybko się roluje i jego pierwsza warstawa szybko schodzi. Następnie delikatnie dalej rolujemy, należy pamiętać, aby palec zawsze był lekko nawilżony w wodzie, inaczej zaczniemy rolować nasz 
nadruk z tuszu.

Kiedy widzimy, że nic nam się nie roluje uśmiechamy się szeroko, ponieważ to już koniec:-)

Na osłodę kilka zdjęć.



Tutaj transfer modge podge konta nitro 



Dziękuję za uwagę i do jutra. Opiszę kolejną metodę. Transfer Nitro.


6 kwietnia 2013

Transferowe próby part 2

Witajcie ciepło,
 w tak niesprzyjającą wiosnę. Same wiecie, że wiosna nieco się na nas obraziła i została na dłuższych wakacjach. My, kreatywne dusze nie lubimy siedzieć z założonymi rękoma 
i działamy prężnie:)
Ja sama ostanowiłam wypróbować na nowo techniki transferu.
Już raz podeszłam do tematu, kiedy wszyscy oszaleli na punkcie transferu za pomocą nitro.
Pomysł fajny, sama go wykorzystałam na tkaninach. Efekt był świetny, ale przyznaję, nie miałam później pomysłu na transfer na tkaninie i butelka nitro stała w domu.
Kolejną próbę podjęłam już dawno temu. Chciałam wykonać transfer na drewnie. 
Ok, zabrała się do tematu z dużą nadzieją. 
Efekt końcowy: marny. Zalamana doszłam do wniosku, że chyba ktoś na blogach mnie oszukał. Druk nie chciał zostać na drewnie, stawał się gumowaty i ciągnący. Ogólnie - tragedia narodowa. Porzuciłam transfer na kilka miesiacy.

Czekając na wiosnę postanowiłam się nie poddawać po pierwszej nieudanej próbie. Miałam pomalowane farbą akrylową małe dekoracyjne ozodoby do powieszenia i postanowiłam przeprowadzić na nich ekspereyment, czyli transfer. Jednak tym razem nie zdecydowałam się na jedną technikę. Tym razem wypróboowałam ich aż TRZY! Tak, trzy metody transferu.
1. Transfer za pomoca nitro
2. Transfer za pomocą Modge Podge
3. Transfer za pomocą Transfer Glaze firmy Heritage.

Tu brawa dla mnie:) Udały mi się wszystkie 3 metody:)
O każdej napiszę, ale w nastęonych postach. Nie udałoby mi się tego zrobić w jednym, w końcu to nie szampon 3 w 1;)
W nagrodę za wytrwałość poniżej zdjęcia mojej ciężkiej pracy;)