6 kwietnia 2013

Transferowe próby part 2

Witajcie ciepło,
 w tak niesprzyjającą wiosnę. Same wiecie, że wiosna nieco się na nas obraziła i została na dłuższych wakacjach. My, kreatywne dusze nie lubimy siedzieć z założonymi rękoma 
i działamy prężnie:)
Ja sama ostanowiłam wypróbować na nowo techniki transferu.
Już raz podeszłam do tematu, kiedy wszyscy oszaleli na punkcie transferu za pomocą nitro.
Pomysł fajny, sama go wykorzystałam na tkaninach. Efekt był świetny, ale przyznaję, nie miałam później pomysłu na transfer na tkaninie i butelka nitro stała w domu.
Kolejną próbę podjęłam już dawno temu. Chciałam wykonać transfer na drewnie. 
Ok, zabrała się do tematu z dużą nadzieją. 
Efekt końcowy: marny. Zalamana doszłam do wniosku, że chyba ktoś na blogach mnie oszukał. Druk nie chciał zostać na drewnie, stawał się gumowaty i ciągnący. Ogólnie - tragedia narodowa. Porzuciłam transfer na kilka miesiacy.

Czekając na wiosnę postanowiłam się nie poddawać po pierwszej nieudanej próbie. Miałam pomalowane farbą akrylową małe dekoracyjne ozodoby do powieszenia i postanowiłam przeprowadzić na nich ekspereyment, czyli transfer. Jednak tym razem nie zdecydowałam się na jedną technikę. Tym razem wypróboowałam ich aż TRZY! Tak, trzy metody transferu.
1. Transfer za pomoca nitro
2. Transfer za pomocą Modge Podge
3. Transfer za pomocą Transfer Glaze firmy Heritage.

Tu brawa dla mnie:) Udały mi się wszystkie 3 metody:)
O każdej napiszę, ale w nastęonych postach. Nie udałoby mi się tego zrobić w jednym, w końcu to nie szampon 3 w 1;)
W nagrodę za wytrwałość poniżej zdjęcia mojej ciężkiej pracy;)














13 komentarzy:

  1. Super ! Ja dziś też transferuje.. ;)

    Pozdrawiam,
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  2. Transferowanie jest super, uwielbiam ten efekt. Ja transferuję płynem do aut, jestem z niego ogromnie zadowolona, bo wychodzi na kazdej powierzchni, drewnie, doniczkach i materiałach. No i efekt mam po minucie. U Ciebie Ladies wyszło najintensywniej. Gentelmnes pewnie było nitro.....zdradzisz, który efekt z którego preparatu? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że zdradzę każdą metodę. Dzisiaj już jedną opisałam, kolejne w następnych dniach:)
      Przyznam szczerze, że mnie zaciekawiłaś transferem za pomocą płynu do aut:) Jakiego dokladnie używasz? Chętnie sama przetestuję:)

      Usuń
  3. Gratuluję fajnego efektu:)))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam do siebie ponownie. Dzisiaj opisałam więcej szczegółów transferu:)

      Pozdrawiam,

      Usuń
  4. Ja do transferu na drewienka używam preparatu TRANSFERDUCK i spisuje się świetnie a nie jest tak drogi jak modge:))używałam nawet kleju wikol i też wyszedł:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Transferdruck:) Już gdzieś go widziałam:) Nie jest drogi jak modge podge? Ten preparat masz na myśli? Akurat modge podge używam jako klej lub podgkładu w decoupage, więc zawsze mam go pod ręką:)

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Nie,dobrze napisałam Transferduck środek do przenoszenia obrazków :)firma chyba HOBBY DUCK zakupiony w Skoczowie w hurtowni dekupażu.Kosztował ok 30 zł pojemność 125 ml:)))pozdrawiam

      Usuń
    3. Dziękuję Ci bardzo za informacje o Transferduck, zainteresuję się nim bliżej:) Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Efekt koncowy super !!! bardzo Mi się podoba .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. transfer super sprawa. choć bywa bardzo nieprzewidywalny :)

    OdpowiedzUsuń