27 stycznia 2012

PKP i karczochowe serca





Co tyczy się PKP.
Byłam dzisiaj w Stolicy.
Szybki wyjazd i szybki powrót.
Jak na złość, pociąg stanął na 2,5 godziny w Sochaczewie.
Bo się lokomotywa zepsuła.
Grrr. Dobrze, że chociaż grzali.
Ja zawsze trafiam na takie atrakcje wycieczki.

Co do serc.
Moja mama kupiła styropianowe serca, bo myślała, że likwidują stoisko,
które ostatecznie tylko przenosili.
Skoro kupiła, to ja je wezmę:) A co!
Mam i ćwiczę karczocha:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz